Pałace Augustusburg i
Falkenlust w Brühl – lista Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO Niemcy (część 1)
Każdy z nas ma swoje
natręctwa, mniejsze lub większe. Ja mam lekką obsesję na punkcie list.
Nieopisaną wręcz radość sprawia mi skreślanie kolejnych pozycji zarówno z
kartki z listą zakupów, jak i listą książek do przeczytania, filmów do
obejrzenia i oczywiście zabytków do zobaczenia. Dlatego też nasze pierwsze wycieczki w
Niemczech planowane były w oparciu o Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego
UNESCO. Podzielone są zdania na temat
takich zestawień, ale dla mnie po przyjeździe do całkiem obcego miejsca był to
punkt „turystycznego” zaczepienia.
W Nadrenii Północnej-Westfalii
znajduje się pięć obiektów objętych ochroną UNESCO: Katedra Kolońska, Katedra
Akwizgrańska, kompleks przemysłowy kopalni Zollverein (Zeche Zollverein) w
Essen, Cesarskie Opactwo w Corvey oraz pałace w Brühl. To właśnie Augustusburg
i Falkenlust przedstawię tym razem.
Wyjazd do Brühl to pierwsza samodzielna
wycieczka w Niemczech, kwiecień 2013 roku. Dojechaliśmy bez problemów, samochód
został na parkingu przy dworcu, a my poszliśmy zwiedzać. Pamiętam, że pierwszy
raz publicznie (tj. przy kupnie biletów wstępu) posługiwałam się niemieckim i …
kiepsko mi to wyszło.
Pałac Augustusburg zwiedza się
z przewodnikiem, po tym nieszczęsnym zakupie biletów, czekaliśmy około 15 minut
na zebranie grupy. Przyznaję, że samego czasu zwiedzania i tego, co zdołałam
zrozumieć z wykładu nie pamiętam, bo zajęta byłam chłonięciem otoczenia. Starałam się, żeby to, co widzę wbiło mi się w
pamięć, ponieważ we wnętrzach nie można było robić zdjęć. Pewnie, że są piękne
foldery, książki i broszury ilustrowane, plus setki zdjęć w Internecie, ale to
nie to samo. A było na czym zawiesić wzrok. Barocco w całej swej pełnej przepychu
okazałości. A mam tu na myśli głównie klatkę schodową. Faktycznie robi ogromne
wrażenie, głównie przez otwartą przestrzeń, naturalne oświetlenie i kolory.
Ja skupiałam się na marmurach: ich barwy, żyły, pęknięcia, to zapamiętałam
bardzo wyraźnie. Twórcą tego monumentalnego dzieła był Balthazar Neumann, zasłużony
architekt niemiecki a freski wykonał Carlo Carlone, prace trwały około 6 lat.
Zresztą odsyłam do linków poniżej, gdzie
znaleźć można opis kolejnych pomieszczeń.
Po wyjściu z pałacu poszliśmy
w stronę Falkenlust, aleją łączącą obie budowle, mimo wiatru spacer po
ogrodzie, a potem po parku pałacowym był bardzo przyjemny.
Pałacyk myśliwski
jest nieduży, ale widać, że polowanie z sokołem miało dla wspomnianego Klemensa
duże znaczenie. W budynku panowała senna atmosfera, która opanowała też
pracowników, trudno było im się zebrać, żeby do nas podejść.
W kompleksie pałacowym
spędziliśmy kilka godzin, chodząc tylko w jego obrębie. Niecały miesiąc później
wróciliśmy do Brühl, aby kupić książkę, którą zobaczyliśmy za pierwszym razem
przy kasie, potem trafiliśmy na Flohmarkt (pchli targ) w miasteczku i jeszcze
raz spacerowaliśmy po parku (niestety bez aparatu). Podsumowując:
pierwszy obiekt z niemieckiej listy UNESCO - jest i warto było go zobaczyć! A jak lista zaczęta, to
przecież nie można jej takiej niedokończonej zostawić ;)
Bibliografia i linki:
Die Kunst des Barock. Architektur.Skulptur.Malerei, wyd.
h.f.ullmann 2012.
Schloss
Augustusburg in Brühl, Deutscher Kunstverlag GmbH Berlin München 2010.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz